oraz inne związane z tym tematem głupoty

czwartek, 22 grudnia 2011

Fantastyczne FanVidy: Cinema 2011

Jak co roku Holender Kees Van Dijkhuizen (pół litra świeżo stopionego śniegu dla tego, kto wie, jak wypowiedzieć jego nazwisko) zmontował film podsumowujący, co w przeciągu ostatnich 365 dni ukazało się na ekranach kinowych (lub też ukaże się jeszcze w tym roku w USA).





Twórczość Keesa poznałam w 2009 roku i wtedy naprawdę porządnie się nią zachwyciłam. Później młody Holender montował kolejne filmiki i o ile większość wychodziła mu naprawdę nieźle, o tyle - niestety - Cinema 2010 oraz tegoroczna odsłona tej składanki nie są zbyt fajne.


Nie wiem, może to moja wina? Może zachęcona innymi dziełami Keesa tak wiele oczekiwałam od Cinema 2011, że nie spełnił on moich zbyt wygórowanych oczekiwań? A może po prostu zadziałała tutaj ta sama zasada, która obowiązuje się Hollywood. To znaczy - im lepsza akcja promocyjna, tym gorszy film. Bo w tym roku Kees bardzo starał się rozreklamować swój filmik i wyszło mu to naprawdę nieźle.


W każdym bądź razie - Cinema 2011 zupełnie nie przypadło mi do gustu. Za mało było w tym filmiku momentów dynamicznych, za dużo takich sentymentalnych. Oglądając odniosłam wrażenie, że Kees miał pomysł na pierwszą połowę składanki, a potem stracił zarówno wenę, jak i zapał do pracy.


Nie twierdzę jednak, że fanvid jest zły. Wręcz przeciwnie - jest całkiem niezły. Ale na tle innych, dużo lepszych dzieł Keesa wypada po prostu dość blado.


Moja ocena: 3/5


A tak na marginesie, skoro już mowa o akcji promocyjnej, jaką przeprowadził Kees to naprawdę duże brawa należą mu się za serię plakatów, które zrobił. Oto niektóre z nich:



Proste, ale jakże wymowne i interesujące, prawda?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...