Sporo dzieciaków będących plus minus w moim wieku kocha Króla Lwa. Wiele z tych osób uwielbia także Doktora House'a. Czemu więc nie połączyć jednego z drugim?
Gdy dziś rano zobaczyłam tytuł nowego fanvidu Melanie, z radości zatupałam nogami, bo wiedziałam, co się święci. Zastanawiałam się tylko, która wersja piosenki zostanie wykorzystana. Czy będzie to oryginalny motyw z filmu, czy też ten w wykonaniu Eltona Johna? Wypadło na to pierwsze i na początku oglądania filmiku, przez kilka sekund martwiłam się co z tego będzie. No bo dziecięcy głos młodego Simby raczej nijak ma się do House'a. Ale jak się okazało, wyszło całkiem nieźle. A nawet - bardzo dobrze.
Nie wiem co wy o tym myślicie, ale jak dla mnie fanvid jest genialny. Obejrzałam go już kilka razy - zawsze z równie dużym uśmiechem na twarzy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.